Wdarło się spore zamieszanie i koncert (dla ścisłości) odbył się tuż obok Sali BHP, jednak pięknie świeciło słońce, wokół rozstawione były stragany Galerii Kunsztownia, wszędzie uśmiechały się do mnie anioły z gliny, drewna i innych tworzyw naturalnych, a najważniejsze, że uśmiechali się zgromadzeni ludzie, a może to ich Anioły uśmiechały się w ich... nie tylko się uśmiechali, bo wielu ponoć płakało ze wzruszenia, słuchając piosenek Pierwszej Solidarności, które wciąż tak wiele dla nich znaczą! O:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz