Aż mi wstyd, że tak zaniedbałam blog poświęcony mojej Mamie. Życie pędzi, życie gna,,, zresztą chyba ogarnęło mnie zwątpienie czy ktoś tu zachodzi, czyta...
Jednak tak wiele się wydarzyło, choćby wielka przygoda z powstaniem muralu poświęconego Kobietom Solidarności. Moja Mama uzyskałą wśród tych pamiątkowych obrazów na murze, miejsce wyjątkowe. W pewien sposób zyskałyśmy je obydwie, ponieważ uwieczniono Ją przy maszynie znad której ulatuje wiersz dla mnie.
W tak wielu miejscach napisano, wzruszające słowa. Postaram się uwiecznić te ślady na tym zbyt długo porzuconym, przeze mnie blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz