13.Grudnia - tego dnia świętujemy smutną rocznicę rozpoczęcia Stanu Wojennego. W tym roku przyszło nam ją świętować w Nowej Soli, w parafii Św. Antoniego, gdzie opowiadaliśmy o książce "Jagoda sierpniowa, Jagoda grudniowa", recytowaliśmy wiersze Jadwigi Piątkowskiej, oraz śpiewaliśmy solidarnościowe piosenki. Całość połączyła się z uroczystym wprowadzeniem do Kościoła relikwii Bł.ks.Popiełuszki. Było bardzo uroczyście i niezwykle wzruszająco. Szczególnie wiersze z okresu stanu wojennego wycisnęły sporo łez. Na krótkie podsumowanie tego spotkania i wspólne pośpiewanie zapraszamy poprzez filmik zamieszczony poniżej. Ewa i Paweł Korczyńscy
Ten blog w całości poświęcony jest Jadwidze Piątkowskiej - nieżyjącej poetce Sierpnia '80 - jeśli ktoś ma jakiekolwiek teksty, zdjęcia, wspomnienia o mojej Matce... bardzo proszę o kontakt korczynska.ewa7@gmail.com TO DLA MNIE NIEOCENIONY SKARB!!! Wszystkie teksty, łącznie z wierszami mojej Matki, są moją własnością i posiadam do nich pełnię praw autorskich. Zabraniam wykorzystywanie ich w jakichkolwiek celach bez uprzedniego skontaktowania się ze mną! Ewa Korczyńska
wtorek, 16 grudnia 2014
środa, 1 października 2014
Zdjęcia śląskie
Jak widać, to już zdjęcia z poświęcenia w/w sztandaru.
wtorek, 30 września 2014
Różne wydania wiersza "Ewie-mojej 12 letniej córce"
Tomik wierszy "Przestańcie stale nas przepraszać" z ręczną dedykacją Mojej Mamy - Jagody
Skan wiersza z zeszytu. Napisany ręcznie...charakterystycznym zamaszystym pismem Jagody P.
Wydrukowany w serii jubileuszowej GW z okazji 25 lecia powstania Solidarności.
W czasie burzy
Niebo pękało nocą
Dobry Bóg tak mocno krzyczał
Klęcząc na dywaniku
Zanosiłam do Niego prośby
Pod poduszką chciałam ukryć
Swoją marność, nicość
Do Ciebie biegłam
Byś w dłoniach mnie schował
Wtopił w swoja duszę
Razem z grzechem
Bóg przestał się gniewać
Nie przyszłam
A rankiem uczestniczyłam
W uczcie którą zgotował Pan
Kudowa
15.VII.84
Uwielbienie
Nie umiem – Mistrzu
Czynem ni słowem
Składać Ci uwielbienia
Za nieskończoną dobroć
Za miłosierdzie niewyczerpane
Za Twą miłość
Co każdego dnia
Objawia się
Radością poranka
I nocą otulającą
Dzieła Twe...
Wpatrzona w rozgwieżdżone niebo
Powtarzam
„To wszystko Twoje Panie”
Ziarenkiem piasku
Błąkającym po pustyni życia
Zapukam do twego
Płonącego serca
I spojrzą na mnie Twoje
Dobre oczy...
1984
Tobie...
Z oczu, rąk
Marzeń
Składam alfabet
Słowa, słowa
Dużo słów
Spójnią bądź
I całą gramatyka
Słowa będą życiem
Kotwicą
A Ty elementarzem
Kudowa VII.
1984
Prośba
Przychodzę do Ciebie Panie
Co dzień
Przychodzę
Bo żyć mi ciężko
Przychodzę do ciebie Panie
Na chwile rozmowy
Modlę się do Ciebie
Bólem i zwątpieniem
A jednak przychodzę
Bo zimno mi
Bez światła Ewangelii.
Usuń Panie z mej twarzy
Zagniewany smutek
A z serca złość
Pozwól przychodzić do siebie-
Panie
IX 1984
Niewiadoma
Panie
Tak często mi umykasz
W szarym codziennym
Pielgrzymowaniu
Tak ciężki jest Twój Krzyż
Chociaż najsłodszy
Słychać w Nim Twój ból
I umiłowanie nas
Grzesznych
Wątpiących
Tak daleko jesteś Panie
Chociaż tuż obok
Widzę Cię w kwiatach
Słońcu, w mojej córce
Nie mogę odnaleźć Cię
W sobie
W miejscu serca jest pustka
Panie...
Panie...
8 IX 1984
Na wycieczce
Zielone dusze lasu
Wznoszą się w obłoki
I serca skamieniałe
Pokrzywa i kąkol
Na zakręcie drogi
Maleńka Kapliczka
Z Chrystusem Ukrzyżowanym
I data 1863
Chrystus zwycięski w miłości
Z rozpostartymi ramiony
Ostre gwoździe trzymają dłonie
On błogosławi świat
I niebiańską miłość głosi
Pobłogosław Chryste Zmartwychwstały
Tych co Cię mijają
A nie dostrzegają
Pobłogosław tych co słuchają
A nie słyszą
Skrusz kamienie
Wyrwij kąkol
Ocal świat
Kudowa
VII.1984
Mój Mistrzu...
Mistrzu z Nazaretu
Wiem, żem nie godna
I grzechu pełna
Mistrzu z Galilei
Jestem pełna niepewności
Wątpliwości
Jestem słaba
Mistrzu z góry Tabor
Ja wiem, że jeszcze
Nie raz upadnę
Przelęknę się
Proszę Cię
Mistrzu z Gerazy
Daj mi pancerz
Z Twojej miłości
Ku obronie
Słabej natury
Daj mi miłość
By się w siłę zmieniła
By broniła mnie
Od zwątpienia
Ciemności
Upadku
Mistrzu z Golgoty
Daj mi miłość
Najprostszą
Przebaczającą
Miłość do ludzi.
IX 1984
Moja modlitwa
Boże cichy i łagodnego serca
Boże mocny swoją doskonałością
Prochem jestem i niczem
Dzieckiem Twoim z ludzką słabością
Znękaną życiem i kąkolem
Wejrzyj na moje poletko
Gdzie słychać pulsujące serce matki
I oczy i uszy rozwarte
Na światło Ewangelii
Pragnę Twego miłosierdzia
Jak spękana ziemia deszczu pragnie
Panie daj pić ze źródła wody żywej
Panie, który celników łowiłeś swoją siecią
Niech Twa sieć otoczy zranione serce moje
Niech ukoi ból.
VII. 1984
Modlitwa codzienna
Klęczę przed Tobą Panie
Ja, słaba niewiasta
Matka
Współczesna Maria Magdalena
Ze stoczniowej barykady.
W niepewności żyję
W zwątpieniu
W wielkim chaosie
Drżę przed Tobą
Panie
W lęku, niepewności
Szukając Miłosierdzia
Do twego krzyża
Ucho przykładam
Wsłuchuję się w Mękę
Twoja Męka jest we mnie.
Nie wiem Panie
Czy w swej niepewności
Zdołam wypełnić
To co jest mi kazane
Czy sił wystarczy
Na szare, codzienne
Życie
Na miłość do bliźniego
Niełatwą
Na odnajdywaniu się
Dzień po dniu
W naszym ojcu
Pomóż mi Panie!
IX 1984
Księdzu Romanowi
Ojcze duchowny
Przyjm moje serce zbolałe
Rozdarte miłością wzgardzoną
Krat odosobnieniem
Nocnych przesłuchań męką
Pulsujące miłością matki
Tonące w słodkiej nauce Chrystusa
Naucz je i ogrzej słów
Ewangelią
Dodaj odwagi
Pokory naucz
Duszy rozdartej nie wyleczą
Wodą
Klimatem
Ja żywej wody pragnę
I słów prawdziwych
Które mówi Pan
10.VII.1984
Dziękczynienie
Oddycham trawą
Kwiatami, sosną
Piję perlista fontannę
Którą w złości
Wyrzuca wody nadmiar
Jest cicho spokojnie
Twoje święte oko w górze
Pogodne jest
Widząc doskonałość
Spraw o dobry Boże
By trawa i kwiaty
Zostały we mnie
I ten błogi pokój
Kiedy klękam przed Tobą
A kapłan codzienną
Formułę głosi:
„Błogosławieni którzy zostali
wezwani na ucztę Baranka”
spraw o dobry Boże
bym była ciągłym gościem
Uczty Pańskiej.
Godnym gościem.
Kudowa
20.VII.1984
Czekając na Ciebie
Oddycham słońcem
Obok grają w szachy
Drewno ławki parkowej
Koi moje zmysły
I drobne kamyki pod stopami.
Piję Twoje oczy- latarenki chorej duszy
Słucham muzyki Twoich rąk
Uwielbiony Boże
Twego Miłosierdzia proszę
Spraw by uwerturą nadziei
Muzyka była
A koncert
Spokoju portem.
Kudowa.
VII. 1984
Bym mogła mówić Amen
O Ty, po stokroć wielki
Niezgłębiony, tak daleki
A jednak najbliższy.
Twoje są gwiazdy i ziemia
Ptaki i moja dusza
Co pyłem się staje
Przed Twym majestatem.
Jak ci dziękować
Za Twe przyjście
Od Ojca Niebieskiego
Za twe ubóstwo narodzin
Za niepokój Matki
I Jej święte posłuszeństwo
Każdą kroplą krwi
Chce być przy tobie
Każdym zmysłem
Odczuwać Twe rany
Stoję przed Tobą jak żebrak
Z pustymi rękami
Z sercem gotowym
Do ofiary
Panie, Twej łaski mi trzeba
Bym mogła mówić
Amen.
XII. 1984
Boże Narodzenie
Marnością nad marnościami
Pyłem zabłąkanym
W pogoni za wiatrem
Jestem przy Tobie Panie.
Sercem wpatrzona
W niebiański Twój Dom
Betlejemskiej Gwiazdy
Wypatruje pustymi
Oczodołami duszy.
Po stokroć konałam
Poznając głupotę, szaleństwo
I z martwych wstawałam
Mądrość Twą poznając.
Miłosierdzie, światło
Zdrowie przywracało
Nie ma dla Ciebie rzeczy
Niemożliwych
Ni bólu którego ukoić byś nie mógł
Oczu którym wzroku
Przywrócić nie zdołasz
Upadku co zbyt wielki
Abyś z niego dźwignął.
Przyjdź Panie, gwiazda już płonie
I pali się moje serce wytęsknione.
Przyjdź jak Łazarza wskrześ
Potrzebuję Cię – Panie z Betlejemu!
XII. 1984
Boję się Panie
Boję się Panie
Byś mnie nie opuścił
Na tym łez padole
W moim zwątpieniu
Poszukiwaniu
Buntach
Przerażeniu
Tylko Tobie ufam
Jesteś moją tarczą
Przystanią pokoju
Tylko Tobie zawierzam
Sercem
Łzami
Modlitwą duszy
Swoje zwątpienia
Poszukiwania
A jednak boję się
Panie
Byś mnie nie opuścił.
IX 1984
Zdjęcia z okresu strajku sierpniowego
Te zdjęcia bez wątpienia wykonano na strajku sierpniowym. Widać na nim zmęczenie na twarzy Jagody - mojej Mamy. Pewnie to jeden z tych dni kiedy --> cyt.za Nią, tak jak sama opowiadała "Czasem pisaliśmy ponad dobę prawie bez przerwy, aż dochodziło do takiego momentu kiedy pisałam co innego niż słyszałam, a słyszałam co innego niż mówił Tomek Moszczak..."
A tu właśnie wspominany p.Tomasz Moszczak, z którym jak wynika z dokumentów Jagoda współpracowała dość ściśle.
To zdjęcie wykonał p. Leszek Biernacki, o czym dowiedziałam się na profilu fb "Solidarności według kobiet"
To zdjęcie zawdzięczam właśnie "Solidarności według kobiet". Jest dla mnie bardzo cenne. Jest już na tym blogu w innym folderze, ale przedstawia sytuację strajkową więc niech pojawi się i tu.
To zdjęcie zawdzięczam właśnie "Solidarności według kobiet". Jest dla mnie bardzo cenne. Jest już na tym blogu w innym folderze, ale przedstawia sytuację strajkową więc niech pojawi się i tu.
Autora tego zdjęcia nie znam, ale znam imiona maszynistek, ponieważ jest podpisane "od tyłu", wkleję podpis tak jak jest w oryginale:
niedziela, 28 września 2014
Zdjęcia pozyskane dzięki "Solidarności według kobiet"
To zdjęcie jest znanym chyba najbardziej. Nie wiem już gdzie podział się oryginał i czy obejmował wszystkich tych ludzi, nieznanych mi zupełnie. Na pewno nie było na nim czerwonej kropki, nieco szpecącej to zdjęcie. Od bardzo dawna, na widocznym miejscu w naszym domu stoi zdjęcie, na którym Mama jest już wykadrowana, a zdjęcie jest w sepii, z czerwonym napisem, właściwym dla niego. Mama jest tu uśmiechnięta i pogodna. Ma bardzo opuchnięte palce, wiec zapewne ogłoszono już zwycięstwo, strajk się zakończył... Cieszę się, że wrócił oryginał tego zdjęcia. Wykadrowana Jagoda, zdecydowanie lepiej wygląda, ale jest samotna... a tu jeszcze wszyscy są razem. Wszyscy mają pogodne twarze z wiarą w "Lepsze jutro..."- w jakie w swoim wierszu mnie adresowanym każe mi wierzyć moja Mama.
To zdjęcie również jest znane wszystkim w mojej rodzinie. Żal, ze nie znam tych wszystkich osób. Pewnie żyją, bo to nienormalne umierać w tak młodym wieku jak moja Mama. Pokój w którym wciąż stukały maszyny do pisania... tyle o nim wiem, bo widać go na różnych zdjęciach. Jeśli ktoś wie na ten temat więcej
niech się odezwie. Mamy nie mogę o to zapytać już 24 lata...
O tym zdjęciu wiem tylko tyle, że to znów ten sam pokój stukających maszyn. Wiem już kto jest autorem tego zdjęcia. Przyznał się do niego p. Leszek Biernacki.
To zdjęcie wzruszyło mnie najbardziej. Po pierwsze nigdy wcześniej go nie widziałam. Po drugie, na tym zdjęciu jest cała Jagoda, cała moja Mama...z papierochem w ręku, cała zanurzona w dyskusji, w kucki i na bosaka... taka właśnie była. Cała w tym co robiła - 100% naturalności i obecności w każdym zadaniu, pełne skupienie i ogromna, naturalna inteligencja połączona z wrażliwością. Poetka ot co... :)
Dziękuję bardzo osobom tworzącym profil fb "Solidarność według kobiet" sprawili mi nie tylko wielką radość, ale zapewnili również wielkie wzruszenia całej mojej rodzinie.
sobota, 27 września 2014
Niech się stanie
Jak
bezkształtna masa
Z
nieodgadłą głębią
Ciskam
się w prawo
W
lewo
W
ciemność
Nie
widzę światła
Nie
widzę rozwiązania pętli
Która
wisi nad głowa
Wisi
na dnie duszy
Który
koniec pociągnąć
By
się wreszcie rozwiązało
By
skażone, skażonym
Być
przestało
Niech
przepadnie ciemność
Niepewność,
nicość
Zawieszenie
Niech
stanie się ODNOWA
X.1980
Ewie – mojej 12-to letniej córeczce
Wytrzymaj jeszcze córeczko
Losy
historii się ważą
To
nic, że tyle już dni
Jestem
z dala od Ciebie.
To nic że noce przespane na
krzesłach
Oczy, ręce zmęczone
Wiara uzdrawia ludzi
A ludzie są z nami.
Nasze
serca prawdziwie tu biją
W
oddali Twe małe serduszko
Bija
o jedno! O jutro!
O
Nowe Jutro!
O dzień pogodny i czysty
Jak Twoja mała duszyczka
Bez kłamstwa, obłudy i fałszu
O słowo wolne i szczery uśmiech
O szczęście wolnego człowieka.
Słowo
„Wolna Ojczyzna”
Jest
Twoim odbiciem
Ty
nie wiesz co to zakłamanie
Dlatego
dodajesz mi siły
W
te trudne sierpniowe dni.
Twoja wiara pomaga mi przetrwać
Noce przespane na krzesłach
Jeszcze wytrzymaj córeczko!
Słońce się do nas uśmiecha.
29.08.1980 r.
piątek, 26 września 2014
Jagoda sierpniowa, Jagoda grudniowa... wiersz 26ty - Córki dla Mamy...
Jagodą sierpniową dla mnie pozostałaś...
Walczącą z uporem
o prawo do Słowa
Z blaskiem w oczach opuchłych
Wiarą co płonęła
Choć Ci ze zmęczenia
opadała głowa.
Jagodą grudniową, także zostać miałaś
Skurczoną z boleści
Szarą od
cierpienia
Taką, gdy wróciłaś dwa dni przed świętami
By całe przepłakać
Że wszystko
się zmienia.
Jagoda więzioną
Jagodą zdradzoną
I tą
bolejącą
I tą
roześmianą
Tą, co zamiast prawić mi ciągłe kazania
Tylko rozmawiała -
Taką była Mamą.
I choć zostawiałaś mi prawo wyboru
W każdej, nawet głupiej
I
najprostszej sprawie
Ja dziś odnajduję odciśnięty w sercu
Ślad tych rozmów właśnie
Niezmieniony prawie.
2005 r.
Stój, zatrzymaj się Bracie
Stój!
Zatrzymaj
się Bracie
Dokąd
tak pędzisz
I w
jakim celu?
Spójrz!
Otacza
cię świat
Który
stworzył Pan
Wszystko
z miłości
Powstało.
Stój!
Bez
Jego woli
Nie
ruszysz nawet powieką
Dlaczego
więc biegniesz
Wciąż
przed siebie
Posłuchaj
Jego serca
W
szumie drzew
Śpiewie
rzek
Zastanów
się, pomyśl
Choć
przez chwile małą
Co
powiesz Panu
Gdy
staniesz u Bram
Luty 1985 r.
Modlitwa codzienna
Klęczę przed Tobą Panie
Ja,
słaba niewiasta
Matka
Współczesna
Maria Magdalena
Ze
stoczniowej barykady
W
niepewności żyję
W
zwątpieniu
W
wielkim chaosie
Drżę
przed Tobą
Panie
W
lęku o Twe miłosierdzie
Przykładam
ucho
Do
Twego krzyża
Wsłuchuję
się w Mękę
Męka
jest we mnie
Nie
wiem, Panie
Czy
w swej niepewności
Zdołam
wypełnić
To
co jest mi kazane
Czy
wystarczy mi sił
Na
szare, codzienne
Życie
Na
miłość do bliźniego
Na
odnajdywanie się
Dzień
po dniu
W
naszym Ojcu
Pomóż
mi Panie!
Wrzesień 1984 r.
Na wycieczce
Zielone dusze lasu
Wznoszą
się w obłoki
I
serca skamieniałe
Pokrzywa
i kąkol
Na
zakręcie drogi
Maleńka
kapliczka
Z
Chrystusem Ukrzyżowanym
I
data 1863 r.
Chrystus
zwycięski w miłości
Z
rozpostartymi ramiony
Ostre
gwoździe trzymają dłonie
On błogosławi
świat
I
niebiańska miłość głosi
Pobłogosław
Chryste Zmartwychwstały
Tych
co Cię mijają
Co
nie dostrzegają
Tych
co słuchaja
A
nie słyszą
Skrusz
kamienie
Wyrwij
kąkol
A
ocalisz świat.
Lipiec 1984 r.
Modlitwa
Boże cichy i łagodnego serca
Boże
mocny swoją doskonałością
Prochem
jestem i niczem
Dzieckiem
Twoim z ludzką słabością
Znękana
życiem i kąkolem
Wejrzyj
na moje poletko
Gdzie
słychać pulsujące serce matki
I
oczy i uszy rozwarte
Na
światło Ewangelii
Pragnę
Twego miłosierdzia
Jak
spękana ziemia deszczu pragnie
Panie,
daj pić ze źródła żywej wody
Panie,
który celników łowiłeś swoją siecią
Niech
Twa sieć otoczy
Zranione
serce moje
Niech
ukoi ból.
Lipiec 1984
Litania członków „Solidarności”
Kyrie Elejson, Chryste
Elejson
Kyrie Elejson
Ojcze z nieba Boże – zmiłuj
się nad nami
Synu odkupicielu Świata –
zmiłuj się nad nami
Baranku Boży, który gładzisz
grzechy świata –
Zmiłuj
się nad nami
Jezu Chryste, który zwyciężyłeś
śmierć
dając nam życie wieczne –
wysłuchaj nas Panieezu Chryste który z krzyża unieruchomionymi dłońmi
Błogosławisz tym , za których Cię znieważano
Bito, opluto – wysłuchaj nas Panie
Pocieszycielu nasz
Opoko nasza
Wodo żywa
Wzgardzony lecz okryty chwałą
Umarły, a wciąż żywy
Ojcze rozstrzelanych
Ojcze, których czołgi
przejechały
Ojcze, ze stoczniowej bramy
Ojcze górników
Ojcze internowanych
Ojcze uwięzionych
Ojcze, którym zawiązuje się
język
Ojcze, którym sumienia chcą
odebrać
Ojcze tych którzy sumienia
sprzedają
Ojcze konfidentów
Ojcze tych, którym bielmo
oczy porasta
Ojcze swych dzieci w mocy
szatana
Winnych osądz
Złodziei ukarz
Pysznych pokory naucz
Przywróć wolność więźniom
sumienia
Wątpiących oświeć
Upadłym podaj rękę
Pogódź zwaśnionych
Otocz swoim miłosierdziem
młodzież
Nie pozwól krzyży zdejmować z
sal
szkolnych i miejsc pracy
Niech zginie ród Kaina
Wyrwij i spal chwasty
Zwalcz bestie w swoich
dzieciach
Tym co sieją zamęt i burze
nie pozwól żniwować piorunów
Tych co nas prześladują
oświeć, jak
oświeciłeś Szawła
Jezu cichy i pokornego serca,
klękamy i wołamy „ufamy Ci”
Tobie zawierzamy swoje życie
ze wszystkimi troskami i Kłopotami. Spójrz na nasze pochylone głowy. upadamy
pod naszym krzyżem który z twoją wolą
dźwigamy.
Dźwigać pęta Twojej Ewangelii
na wzór krzyża, pod którym upadałeś i do którego Cię przybito. Dlatego też nie
sądź nas surowo w swoim miłosierdziu za nasze upadki. Jesteśmy słabi lecz
zawsze szukamy Twej przebitej dłoni, by podnieść nas mogła. A kiedy Ojciec nas
powoła i każe zdać rachunek z ziemskiego pielgrzymowania, przybądź w porę, by
dusza z krzyżem odchodziła i Twoim wybaczeniem win.
Tylko Tobie - Bogu
Najwyższemu i Twojej Matce służyć pragniemy.
Amen .
Sierpień.
1983 r.
Subskrybuj:
Posty (Atom)